Balticus

Początki

Zacznijmy od tego, że się przedstawię. Nazywam się Bartosz Knop, jestem głównym akcjonariuszem, prezesem spółki Balticus S.A., swoją przygodę z czasomierzami zacząłem kilka lat temu po powrocie z Islandii. Jestem założycielem marki Balticus, przez wiele lat związany byłem z branżą zupełnie inną niż czasomierze, prowadziłem sprzedaż produktów rybnych, a ostatnie lata swojej kariery w branży, byłem wspólnikiem oraz CEO w polsko-islandzkiej spółce. Wróciłem do kraju w 2014 i rozpocząłem przygodę z czasomierzami, która trwa do dziś. Nie mam doświadczenia jako zegarmistrz, nie byłem związany z tą branżą, uważam że daje mi to świeże spojrzenie na zegarki oraz na branżę, staram się aby marka była prowadzona nieszablonowo. Mocno wierzę w sukces marki Balticus na rynku globalnym, może w małej skali, ale sprzedaż i rozpoznawalność także poza Polską jest moim prywatnym celem. Dokładniej zainspirowała mnie marka islandzka - JS Watch, dzięki której zacząłem poszukiwania materiału do stworzenia własnej tarczy zegarka o nazwie Gwiezdny Pył. Sama nazwa zrodziła się na sympatycznej Facebookowej grupie zegarkowej – Czasoholicy. Tak narodził się pomysł! Skoro tworzę coś dla siebie, może ktoś jeszcze będzie tym zainteresowany? Tym samym zacząłem od podstaw budować pierwszy polski brand zegarkowy. Pochodzę z Władysławowa, dlatego naturalnie nazwa nawiązywała do Morza Bałtyckiego.

Od pomysłu do realizacji

Pierwsze kroki były dla mnie ciężkie, niezwiązany nigdy wcześniej z tą branżą uczyłem się na własnych błędach i przecierałem dotąd niezbadane ścieżki. Po zarejestrowaniu znaku patentowego dla terenu całej Unii Europejskiej zacząłem poszukiwać dostawcy części. W 2015 roku poleciałem osobiście do Hongkongu, aby podpisać umowę współpracy z producentem podzespołów. Myślałem, że najgorsze za mną, lecz nadszedł ciężki proces projektowania. Model Grey Seal był naszym pierwszym i pomimo wielu prototypów, poprawek nie udało nam się uniknąć błędów oraz niedociągnięć. Nasze czasomierze, serwisuje, składa, rozkłada, ocenia pod względem jakościowym, Piotr Ogrodowicz, zegarmistrz z ogromnym doświadczeniem, który prowadzi salon w Gdyni - "Ogrodowicz i syn". Piotr Ogrodowicz to również, wsparcie techniczne, podpowiada w jaki sposób możemy rozwiązywać takie czy inne problemy, które pojawiają się na poziomie projektowania, ale także po wykonaniu prototypów.

Wybujałe pomysły szybko zostały zweryfikowane przez możliwości, czas realizacji i dostawy. Wtedy jeszcze o tym nie wiedziałem, ale przygotowanie finalnego projektu zaczynające się od białej kartki, zajęło aż 8 miesięcy. Pomimo trudów, długiego procesu realizacji i ogromnych nakładów finansowych, udało się wypuścić gotowy produkt. W ten sposób pewnym krokiem już jako Balticus weszliśmy na rynek, z tego miejsca dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu. Dzięki Wam i ciężkiej pracy, którą wykonaliśmy z dumą i pełną świadomością mogę podpisywać się z imienia i nazwiska.